Rozdzial 25

*Tydzień później*

*Oczami Louisa*

Słyszałem jakieś głosy w oddali czułem pulsujący ból głowy i bolały mnie całe ręce.Próbowałem otworzyć oczy lecz nie mogłem.Po chwili głosy ucichły jak i ból a ja zobaczyłem białe światło.Patrzyłem tam przez chwilę i zobaczyłem tam moją mamę.Kobieta popatrzyła na mnie z miłością w oczach a ja miałem łzy w oczach.

-Kochanie pewnie nie wiesz teraz co tu się dzieje ale przysłał mnie Bóg dający ci wybór czy chcesz zostać ze mną tutaj czy wrócić do swoich przyjaciół i sióstr.Zanim wybierzesz jednak popatrz tutaj-poruszyła rękami robiąc okrąg w którym ukazał mi się obraz. Przeszedłem przez nie a kobieta za mną.Zobaczyłem salę szpitalną gdzie było pełno ludzi w białych fartuchach.Moja mama wzięła mnie za rękę i czułem jak się unosimy a po chwili udało mi się zobaczyć osobę leżącą na łóżku szok ogarnął całe moje ciało gdy ujrzałem tam siebie kompletnie bez życia.

-Po tym co zrobiłeś leżysz tu przez 8 dni a teraz gdy ty jesteś tutaj lekarze cię reanimują-powiedziała kobieta przenosząc nas z powrotem na podłogę.Pociągnęła mnie za rękę i przeniknęliśmy przez drzwi prowadzące na korytarz.Zobaczyłem tu okropny widok cały mój zespół, Ness,Lou z Tomem i Lux,Paul,moje siostry,a nawet mój ojczym z którym moja mama się rozstała ale w końcu to on mnie wychował.Wszyscy płakali.

-Dlaczego oni płaczą?-spytałem.

-Są tu codziennie czekając na to aż się obudzisz odkąd Ness cię znalazła zakrwawionego w łazience i oddała ci swoją krew gdy byłeś na wykończeniu,teraz lekarze cię reanimują i tu jest twój wybór możesz iść ze mną do raju gdzie będziesz miał wszystko albo wrócić do swojego ciała i przywrócić bicie swojego serca po czym się obudzisz i zmierzysz się z problemami ale będziesz miał przy sobie swoich przyjaciół i rodzinę-powiedziała.

-Ale nie będzie ciebie......

-Ej widzisz to jak patrzymy teraz na to wszystko ja tak patrzę cały czas na ciebie i twoje siostry jestem przy tobie gdy tylko mnie potrzebujesz ale wiedz że gdy mnie wybierzesz bardzo zranisz ich wszystkich.Oni czekają na to aż się obudzisz a gdy wybierzesz mnie umrzesz ciałem czyli opuścisz ich wszystkich tam a oni pogrążą się w żałobie.Harry wpadnie w depresje bo nawet teraz nic nie je tylko pije kawę i siedzi tutaj,Niall z Liamem i Zaynem będą bardzo cierpieć bo jesteście przyjaciółmi,Ness najprawdopodobniej tego nie przeżyję bo niedawno straciła rodziców a teraz straciłaby również ciebie mimo że przy chłopakach stara się grać twardą to po nocach nie śpi wypłakując się w poduszkę,twoje siostry wszystkie już teraz nie dają rady a co dopiero gdy miałbyś ich opuścić i nie zapomnij o milionach fanów na całym świecie pragnących tylko tego abyś wyzdrowiał.

-To skoro wiedziałaś że my będziemy cierpieć gdy odejdziesz dlaczego to zrobiłaś?

-To jest skomplikowane kiedyś ci to wytłumaczę.....Już czas abyś wybrał-powiedziała mama a ja nie wiedziałem co zrobić chciałbym być przy mamie gdzie nie ma problemów ale z drugiej strony nie potrafię opuścić moich przyjaciół i rodziny.Popatrzyłem na mamę i już miałem mówić że chcę z nią zostać gdy zobaczyłem jak Ness patrzy w moją stronę ze zmarszczonymi brwiami.

-Wyczuwa twoją obecność-powiedziała mama gdy zobaczyła to co ja.

-Ale jak to możliwe?-spytałem.

-Tak się da jeżeli kogoś kochasz wyczuwasz gdzie jest-wytłumaczyła mi a ja uśmiechnąłem się lekko na myśl że Ness mnie kocha.

-Mamo chcę wrócić do moich przyjaciół-powiedziałem pewnie.

-Dobry wybór synu-powiedziała mama i mnie przytuliła a ja nagle zobaczyłem tylko ciemność i ból przeszywający moje ciało......