wtorek, 1 grudnia 2015

Rozdział 18




Gdy Louis przyjechał i mnie zobaczył widać było że był wściekły a gdy zobaczył Sarę to już wogóle
-Tak właśnie Vanessa pobiła swoją koleżankę-powiedział dyrektor
-no właśnie ja jej nic nie zrobiłam tylko spytałam czy mogę się przysiąść a ona zaczęła mnie bić-powiedziała ta blond dziwka
-i czego kłamiesz powiedziałaś że mam spierdalać z tego miejsca,uderzyłaś mnie pierwsza i nazwałaś sierotą więc ja już nie wytrzymałam i zaczęłam ją bić-powiedziałam
-czy tak było?-spytał dyrektor
-nie/tak-powiedziałyśmy w tym samym momencie
-mam lepszy pomysł spytamy się kogoś z klasy bo było tam dosyć duże zbiegowisko napewno ktoś słyszał co się tak naprawdę działo-powiedział dyrektor a blondi momentalnie pobladła
Poszliśmy w kierunku klasy i przerwaliśmy lekcje matematyki wchodząc do niej a dziewczyny widząc Louisa zaczęły się ślinić ale co się dziwić jest on najprzystojniejszy z one direction
-czy ktoś widział od początku co się stało między Vanessą a Sarą-zgłosiła się jakaś dziewczyna wyglądała na miłą
-jestem Valerie i widziałam co się stało bo siedziałam ławkę dalej od nich Vanessa siedziała sobie spokojnie słuchając muzyki na słuchawkach i podeszła do niej Sara zabrała jej słuchawki i kazała wypierdalać później uderzyła Vanesse i powiedziała że jest sierotą było widać że Vanesse to zabolało i już ne wytrzymała więc zaczęła bić Vanessę-dokończyła Valerie a ja pobiegłam do niej i ją przytuliłam a na uch szepęłam że się jej odwdzięcze
-tak jak podejrzewałem to Sara zaczęła a że nie jest to jej pierwszy wybryk zostajesz usunięta ze szkoły w trybie natychmiastowym lecz ty Vanesso za uszczerbek na jej zdrowiu będziesz miała obniżoną ocenę z zachowania-zaończył dyrektor
-mogę zabrać Ness  do domu?-spytał  Louis a dyrektor przytaknął mu głową.
Gdy wychodziliśmy z budynku zaczepił mnie ten chłopak który odciągał mnie od Sary i pogratulował wygranej w walce przy okazji dowiedziałam się że ma na imię Robert.Wsiedliśmy do auta Louisa
Znalezione obrazy dla zapytania louis tomlinson auto
I jechalismy do niego przejeżdżaliśmy właśnie obok salonu fryzjerskiego
-Louis pójdziemy do fryzjera?
-po co?
-bo chcę obciąć włosy
-jestes pewna?
-tak
-jak chcesz to ok-odpowiedział i zaparkował przed salonem fryzjerskim akurat nie było kolejek więc szybko się uwinęło z takich włosów
Znalezione obrazy dla zapytania długie włosy brązowe
mam takie
Znalezione obrazy dla zapytania martina stoessel violetta 1
-nie było ci szkoda tak długich włosów?-spytał Lou
-no może trochę ale męczyły mnie już -odpowiedziałam
-jedziemy?-spytał
-jasne
Wsiedlismy do auta i pojechaliśmy do jego domu gdy zobaczyłam jego posiadłość oniemiałam z wrażenia
Znalezione obrazy dla zapytania louis tomlinson house
-podoba się?
-się jeszcze pytasz?
-chodź pokaże ci twój tymczasowy pokój
-ok
Poszłam za Louisem i zobaczyłam pokój w którym spędze najbliższy tydzień
Znalezione obrazy dla zapytania pokój dla dorosłej dziewczyny
-wow-zdołałam z siebie wydusić
-to nie to samo co w domu ale mam nadzieje że będziesz się w nim dobrze czuć
-napewno-powiedziałam ,podeszłam do niego i cmoknęłam go w policzek-dziękuje za wszystko co dla mnie robisz Lou
-nie ma za co myszko-powiedział i przytulił mnie-a tak wogóle to dzisiaj przyjeżdża moja mama i siostry
-to super będę mogła w końcu poznać twoje siostry
-dobra chodź do salonu to pooglądamy telewizję
-ok
Zeszliśmy do salonu i byliśmy w połowie oglądania Step Up gdy Lou dostał telefon nie wychodząc z salonu odebrał go
-...
-tak przy telefonie
-...
-co?jaki wypadek?jaki szpital?
-...
-dobrze będę za 10 minut-dokończył ze łzami w oczach
-co się stało?-spytałam niepewnie
-moja rodzina miała wypadek samochodowy i są w szpitalu-nie wytrzymał i wybuchnął płaczem a ja miałam deja vu.Podeszłam do niego szybkim krokiem i przytuliłam go mocno szeptając że wszysko będzie dobrze po paru minutach Lou odsunął się ode mnie i powiedział
-trzeba jechać do szpitala 
-to na co czekamy ,jedziemy.
Poszliśmy do samochodu szybko byliśmy w szpitalu i recepcjonistki spytaliśmy się o to gdzie leży rodzina Louisa dowiedzieliśmy się że Lottie,Fizzy,Phobe i Daisy leżą na oddziale dziecięcym i nie mają żadnych poważnych obrażeń lecz jego mama leży na Oiom'ie więc szybko tam pobiegliśmy.Po drodze spotkaliśmy lekarza
-co z moją mamą
-imię i nazwisko?-spytał lekarz
-Johanna Tomlinson
-z pacjęntką nie jest najlepiej już dwa razy ją reanimowaliśmy trzeciego razu może nie przeżyć ponieważ ma bardzo poważne obrażenia wewnętrzne dlatego proszę się przygotować na najgorszę-powiedział lekarz
-możemy do niej wejść?
-tak ale tylko na chwilę-pokiwaliśmy głowami i weszliśmy do sali widziałam że Lou ledwo wytrzymuje więc złapałam go za rękę i uśmiechnęłam się lekko do niego widziałam w jego oczach smutek usiedliśmy na krzesełkach obok łóżka a Lou złapał swoją mamę za rękę .Jay otworzyła oczy i lekko uśmiechnęła się do nas i powiedziała słabym głosem
-Louis synku wiesz jak bardzo za tobą tęskniłam i ty Nessiu jestes słodką dziewczynką wiesz?-uśmiechnęła się lekko do mnie a ja to odwzajemniłam
-Co z dziewczynkami?-spytała kobieta a widząc że Lou nie ma siły odpowiadać powiedziałam
-Dziewczynki mają się dobrze są teraz na oddziale dziecięcym ale tylko na obserwacji lekarz mówi że za trzy dni wyjdą-kobieta pokiwała głową
-Louis chciałabym cię o coś prosić-powiedziała kobieta
-to ja pójdę po kawę-powiedziałam i wyszłam chcąc dać im chwilę nie wiem co mnie podkusiło ale poszłam do gabinetu lekarza który z nami rozmawiał i spytałam
-ile jest szans na to że Johanna Tomlinson przeżyje?
-nie mogę udzielać takich informacji
-proszę mi powiedzieć ta kobieta ma piątkę dzieci ja muszę wiedzieć co zrobić aby w razie konieczności im pomóc
-dobra zrobię wyjątek ta kobieta ma 30% szans na to że przeżyje złamane żebra narobiły bardzo dużo szkód w organiźmie pacjentki 
-dziękuje za informacje
napisałam wiadomość 
Udałam się do celu weszłam do ich sali i zobaczłam że bliźniaczki śpią lecz Lottie i Fizzy rozmawiają
-hej-powiedziałam
-Ness-powiedziały-co ty tu robisz?
-przyszłam was odwiedzić 
-gdzie Louis?
-Louis jest u waszej mamy-usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości i wyciągnęłam telefon
-Jak się czuje mama?
-Wasza mama czuje się dobrze-lekko skłamałam i odpisałam Louisowi
siedzialam z dziewczynkami już 10 min a Lou dalej nie odpisywał a ja miałam złe przeczucia,,,

1 komentarz:

  1. Jak dla mnie akcja dzieje się zbyt szybko w tym rozdziale...ale i tak mi sie podoba:) Widzę teraz troszkę smutniej będzie :/
    Ps: nie wiedziałam ze Louis tak za czarnym przepada xdxddd

    OdpowiedzUsuń